WEŹ UDZIAŁ W AKCJI

Renesans win z Kalifornii

2021-05-13 00:00:00

Wina Ridge Vineyards mają wspaniały potencjał dojrzewania

fot. WINKOLEKCJA/UXON

Choć niewiele o tym wiemy - wina kalifornijskie cieszyły się niezła opinią od dawna. Europejczycy poznali je ponad sto lat temu, kiedy czołowi producenci z Kalifornii zaczęli odnosić sukcesy na światowych wystawach i targach.

Oczywiście nie było ich zbyt wielu ale niewątpliwie był to dobry początek. Niestety, wprowadzona w roku 1919 prohibicja, całkowicie zahamowała rozwój. Produkcja wina z dnia na dzień stała się nielegalna. Z ponad 700 winnic przetrwało ledwie kilkadziesiąt, wytwarzających wino mszalne dla celów liturgicznych. Po zniesieniu prohibicji w 1933 r., nadal nie było łatwo. Lata wielkiego kryzysu, a później II wojna światowa, nie sprzyjały rozwojowi winiarstwa.

Dopiero lata sześćdziesiąte przyniosły początek renesansu win kalifornijskich. Na fali hipisowskich haseł powrotu do natury wielu młodych ludzi uciekało z miast, osiedlając się na farmach i ranczach, zajmując się między innymi  robieniem wina. Efekty przyszły szybko. Wina były coraz lepsze, choć zupełnie w szerszym świecie nieznane.

Przełomem okazała się słynna degustacja zorganizowana w roku 1976 w Paryżu, podczas której cabernety z kalifornijskiej doliny Napa, zostawiły w pokonanym polu znane bordoskie Grand Crus Classés, zaś kalifornijskie chardonnay wyszło zwycięsko z konfrontacji z winami z Burgundii. Dla znawców, była to rzeczywiście sensacja, ale potwierdziła ona tylko ogromny postęp jakiego kalifornijskie winiarstwo dokonało od czasów prohibicji.

Powodów było kilka: po pierwsze doskonałe gleby i klimat, sprzyjające uprawie winorośli, po drugie różnorodność uprawianych odmian winogron, po trzecie wreszcie kreatywność i pomysłowość samych winiarzy, nie skrępowanych biurokratycznymi przepisami. W odróżnieniu od Europy winiarz z Kalifornii może robić wina w dowolnym stylu z dowolnych szczepów winorośli i dowolnymi metodami, korzystając z różnych inspiracji i pomysłów, a efekt weryfikuje rynek. Rezultaty są znakomite. Kalifornijskie wina dołączyły do światowej czołówki oferując nie tylko najwyższą jakość, ale także nieznaną wcześniej różnorodność. To już nie tylko cabernet czy chardonnay. To wielkie pinot noir, syrah, coraz lepsze grenache, rewelacyjny zinfandel. To klasyczny stonowany Ridge, barokowy Paul Lato czy odlotowy Orin Swift. Nie sposób się nudzić. 

Zapraszamy do udziału w akcji KALIFORNIA WCZORAJ I DZIŚ, którą organizujemy wspólnie z California Wines Europe



Zobacz również: